Tysiące kuropatw i bażantów z Mosznej trafią na łowiska południowej Polski
Ośrodek hodowlany PZŁ w Mosznej ma już blisko pół wieku tradycji i jest największą hodowlą bażantów i kuropatw związku w południowej części kraju. W ubiegłych latach rocznie wykluwało się tu około 50 tysięcy bażantów i do 10 tysięcy kuropatw. W maju i czerwcu woliery ośrodka opuści kolejna grupa ptaków, które trafią na łowiska województw południowej Polski.
Jak powiedział kierownik hodowli Krzysztof Kukulski, w tym roku planowane jest wypuszczenie mniejszej ilości ptaków.
"Nasze bażanty i kuropatwy są przeznaczone na potrzeby kół łowieckich zrzeszonych w PZŁ i w niewielkim zakresie dla prywatnych odbiorców krajowych. Decyzją naszych władz produkcja została zmniejszona w porównaniu do ubiegłych lat i na ten rok planujemy wylęg do 15 tysięcy bażantów i około 3 tysiące kuropatw" - powiedział Kukulski.
Jak podkreśla hodowca, dla pozyskania zdrowych ptaków konieczne jest przestrzeganie wszystkich wymogów związanych z dobrostanem.
"W stadzie na osiem kur przypada jeden kogut i według naszych obserwacji, to najlepsze proporcje. Pozyskane jaja są umieszczane w inkubatorach. Gdy pisklaki mają około 8 tygodni, można je już umieścić w wolierach. Oczywiście, trzeba pamiętać o odpowiedniej karmie" - wyjaśnia Kukulski.
Cena dorosłego bażanta, w zależności od pory roku, wynosi od blisko 50 do prawie 80 złotych. W zdecydowanej większości obwodów łowieckich myśliwi mogą strzelać tylko do kogutów. (PAP)
masz/ malk/
