Będą pieniądze na remont „Pięknej Heleny”

Żelazowska podkreśliła, że zabytki związane z transportem kolejowym to bardzo ważny element naszego dziedzictwa narodowego; w przyszłorocznym budżecie mają się znaleźć pieniądze na program ich ochrony.

Stojący w Parowozowni Wolsztyn (Wielkopolskie) parowóz Pm36-2 z 1937 r. zwany "Piękną Heleną" jest własnością Stacji Muzeum w Warszawie, instytucji kultury prowadzonej przez mazowiecki samorząd. Czeka na powrót na tory od 2012 roku. W ostatnich dniach obie instytucje podpisały umowę nieodpłatnego użyczenia parowozu Parowozowni Wolsztyn. Zdaniem szefa Parowozowni Waldemara Ligmy podpisane na 10 lat porozumienie otwiera drogę do ożywienia „Pięknej Heleny”; rozpoczynają się poszukiwania krajowych i unijnych funduszy na ten cel.

„Dla mnie to wielka radość, że +Piękna Helena+ będzie remontowana, bo jest to wyjątkowy zabytek. Nie ma drugiego takiego parowozu. Skoro Stacja Muzeum jest jednostką kultury, dla której organem prowadzącym jest samorząd województwa mazowieckiego, to marszałek województwa dołoży wszelkich starań, aby część tych środków się znalazła, przynajmniej na wstępne prace. Myślę, że później to będą środki ministerialne i pewnie też Parowozowni Wolsztyn. Ten montaż finansowy powinien być co najmniej trójstronny” – powiedziała PAP wiceminister Bożena Żelazowska.

Poinformowała, że jej celem jest uruchomienie w przyszłym roku programu ochrony zabytków kolejowego dziedzictwa w Polsce. Zaznaczyła, że są to dobra szczególnie narażone na degradację. Na razie nie wiadomo, jak duży może być budżet takiego programu.

"Piękna Helena" jest parowozem pośpiesznym o prędkości maksymalnej 130 km/godz. W Wolsztynie jest od 1995 roku. Do 2012 roku była używana do prowadzenia pociągów planowych oraz okolicznościowych. Od tamtego czasu stoi w szopie parowozowni, jest nieustająco jednym z najczęściej fotografowanych eksponatów.

Waldemar Ligma powiedział PAP, że choć od ostatniego kursu "Pięknej Heleny" minęło kilkanaście lat, upływ czasu nie ma większego wpływu na zakres potrzebnych prac.

„Trzeba zrobić kocioł, skrzynię ogniową, zestawy kołowe. Obecny stan nie odbiega od tego, jaki był w chwili wyłączenia go z ruchu, bo ten parowóz stał u nas cały czas w hali i był zadbany. Nie jest pordzewiały, nie był narażany na warunki naturalne, na pogodę" – powiedział Ligma.

W 1937 roku powstały dwie lokomotywy serii Pm36. Lokomotywa Pm36-1 w aerodynamicznej otulinie została wysłana na Wystawę Techniki i Sztuki w Paryżu, tam parowóz zdobył złoty medal. Najpewniej nie przetrwał II wojny światowej.

Parowozownia Wolsztyn, ostatnia taka placówka na świecie, obsługuje planowe przewozy pasażerskie realizowane przez lokomotywy parowe na torach o normalnym rozstawie szyn. Jest instytucją kultury województwa wielkopolskiego. (PAP)

rpo/ miś/